By Każdy okres życia niejako wymusza na rodzicach wychowanie według danego okresu. To znaczy, że pojawiają się zasady i przepisy, które trzeba zastosować, żeby wszystko było zgodne z prawem. Dla wielu rodziców jednak nie tylko przepisy prawa ale i wzór wychowania innych ludzi jest godny naśladowania. W efekcie tego dzieci są rozpuszczone, wychowywane bez żadnych zasad, bo doskonałą wymówką rodziców jest „taka jest dzisiejsza młodzież” czy „no takie są czasy”. Tymczasem czasy faktycznie wymuszają pewne zasady jednak dobre zachowanie jest bez granic czasowych i obowiązuje wszystkich bez względu na to czy są to czasy tolerancyjne czy nie.
Odnosi się wrażenie, że tolerancja się ludziom pomyliła z wygodą, ponieważ jeśli młodzież przeklina, pluje, ubliża innym czy niszczy ławki w parku, to wymówka, że takie są czasy albo taka jest młodzież nie tylko jest nie na miejscu ale wręcz powoduje katastrofę w wychowaniu całego pokolenia ludzi.
Wiele osób uważa, że wychowuje dziecko bezstresowo myląc faktyczne wychowanie bezstresowe z całkowitą samowolą. Co ciekawe, dzieci w takiej sytuacji wcale nie czują, że są wychowywane bezstresowo. Wręcz przeciwnie. Posiadające całkowitą swobodę dziecko w domu czy przy rodzicach w publicznych miejscach, przeżywa ogromny stres w zderzeniu z rzeczywistością, gdy podrośnie na tyle, że idzie między ludzi samo. Dla rozpuszczonego dziecka zasady stosowne między ludźmi nagle są barierą nie do pokonania i tak wychowany człowiek ma ogromny problem z dostosowaniem się do pozostałych ludzi. Tłumaczenie, że jest tak wychowany lub że jest inny jest bez sensu i kompletnie nieprzydatne, gdy trzeba się w pracy dogadać z kolegami, słuchać szefa czy w szkole dostosować się do panujących zasad.
Bezstresowe wychowanie dzisiejszych czasów to nie wychowanie, tylko robienie krzywdy dziecku, ponieważ młody człowiek nie da sobie rady w życiu. Za dużo stresu go pokona. By rzeczywiście dziecku pomóc, należy dawać mu pewne ramy, które będą go obowiązywały przez całe życie, gdziekolwiek by nie poszedł. Wszędzie są zasady.
Comments